Relacja z czerwcowego seminarium w Miliczu Drukuj

Ponad 30 osób, w tym nasi zagraniczni sąsiedzi zza Odry, przybyło 21 czerwca na międzynarodowe seminarium ‘Drogi dla Natury - od sadzenia dębów w Dolinie Baryczy do ogólnopolskiego programu ochrony alej’. Spotkanie odbywające się w sali konferencyjnej internatu szkoły leśnej w Miliczu, zebrało wszystkich, którzy w sadzenie drzew w Dolinie Baryczy zaangażowani są w większym lub mniejszym stopniu. Obecni byli tutejsi przedstawiciele urzędów gmin i starostw, nadleśnictw i szkół, organizacji chroniących przyrodę, a także Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei. Przybyły również delegacje z sąsiedniej Saksonii (z organizacji Gruene Liga) i Brandenburgii (organizacja Robin Wood), co nadało spotkaniu międzynarodowy charakter.


Czerwcowe spotkanie nie było jednak pierwszym w regionie. Poprzednie dwa, przeprowadzone w ramach akcji ‘Sadzimy dęby w Dolinie Baryczy’, odbyły się w Odolanowie, jesienią 2007 roku oraz wiosną 2009, również w Miliczu. Tegoroczne spotkanie zaczęto od przeglądu dokonań akcji dębowej, zaś pani Hanna Jankowska, ze Stowarzyszenia na Rzecz Edukacji Ekologicznej Dolina Baryczy, opowiedziała o systematycznych staraniach na rzecz odtworzenia zadrzewień przydrożnych w okolicy Piotrkosic, przy udziale uczniów gimnazjum w Sułowie.

 

Piotr Tyszko-Chmielowiec (FER) przedstawia nową publikację o inwentaryzacji i waloryzacji alej Doliny Baryczy

Gwoździem programu była prezentacja wyników inwentaryzacji alej w ośmiu gminach Doliny Baryczy od Żmigrodu do Przygodzic, przeprowadzonej w zeszłym roku przez specjalistów-przyrodników na zlecenie Fundacji EkoRozwoju (FER). Wyniki te zostały zawarte w przejrzystym i atrakcyjnym wydawnictwie zawierającym zwięzłe opisy blisko 250 odcinków alej, bogato ilustrowanym zdjęciami i mapami. Pomierzyliśmy w sumie około 200 km alej i szpalerów (jak się miało podczas seminarium okazać - więcej, niż jest w całej Saksonii), na które składa się ponad 18 tysięcy drzew. Wydawnictwo otrzymają wszystkie jednostki administracji publicznej i szkoły na tym terenie, jak też miłośnicy drzew i zainteresowani liderzy lokalnej społeczności. Publikacja jest dostępna w punkcie Informacji Turystycznej w Miliczu (plac Waresiaka 8) oraz biurze FER we Wrocławiu (Białoskórnicza 26, Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć. ).

 

Pan Henryk Włodarczak ze starostwa milickiego opowiada o partnerskiej współpracy drogowców, mieszkańców wsi i organizacji społecznych przy odtwarzaniu alei Wierzchowice-Dziewiętlin; obok pan Ryszard Jóźwik, reprezentujący Dolnośląską Służbę Dróg i Kolei

Po zapoznaniu się z zasobami drzew przydrożnych w Dolinie Baryczy, przeszliśmy do tematów związanych z ich pielęgnacją. Pani Joanna Jasięga, nauczycielka z Wierzchowic oraz pan Henryk Włodarczak ze starostwa milickiego opowiedzieli o partnerskiej współpracy drogowców, mieszkańców wsi i organizacji społecznych w dziele odtwarzania alei Wierzchowice-Dziewiętlin. Sadzenie drzew na ‘dębowym’ odcinku od strony Wierzchowic właśnie się zakończyło, a prace przy bardziej pracochłonnym ‘lipowym’ odcinku od Dziewiętlina trwają. Rosną tam jeszcze wiekowe topole, które będą sukcesywnie usuwane, by zrobić miejsce dla lip.

 

Pan Tomasz Kowalski (FER) opowiadający o sadzeniach przy drogach Doliny Baryczy wiosną br.

To właśnie doświadczenie współpracy przy tej wzorcowej alei, przyczyniło się do utworzenia ogólnopolskiego programu Drogi dla Natury. Zakłada on sadzenie drzew przy drogach publicznych w partnerstwie z ich gospodarzami. Tej wiosny FER posadziła 750 drzew przy drogach powiatów milickiego i trzebnickiego oraz gminy Milicz, zaś kolejne 750 było dziełem Fundacji Ekologicznej Zielona Akcja z Legnicy - tym razem w powiecie wołowskim i średzkim oraz przy drodze wojewódzkiej. Podczas dwuletniego programu Drogi dla Natury zostanie posadzonych 30 000 drzew, w trzech regionach Polski. Milickie seminarium było okazją, by przedstawiciele FER mogli objaśnić prawny i organizacyjny mechanizm sadzenia oraz towarzyszące temu uwarunkowania przyrodnicze, co spotkało się dużym zainteresowaniem włodarzy dróg i uświadomiło zebranym rosnącą potrzebę organizowania podobnych spotkań.

Kolejnym obszarem współpracy FER i drogowców jest ochrona starych drzew przydrożnych, szczególnie, jeśli stanowią one siedlisko chronionych gatunków owadów bytujących w drewnie. FER wraz z współpracującymi z nią przyrodnikami konsultują plany wycinek drzew przez zarządców dróg i wspólnie poszukują rozwiązań pozwalających zachować cenne siedliska, przy jednoczesnym zapewnieniu bezpieczeństwa użytkownikom dróg. Przykładem takiej współpracy może być choćby doświadczenie następnego dnia po seminarium, kiedy to odbyła się konsultacja wycinki dwóch obumarłych dębów przy drodze powiatu trzebnickiego Żmigród-Osiek. Oba okazały się siedliskiem kozioroga dębosza, zaś w jednym znaleziono pachnicę (gatunki chrząszczy chronione prawem polskim i UE). Urząd miejski w Żmigrodzie zezwoli na usunięcie suchych konarów, pnie jednak zostaną pozostawione na tak długo, dopóki nie będą zagrażać upadkiem. Podobne fachowe wsparcie było do tej pory udzielane Dolnośląskiej Służbie Dróg i Kolei, powiatom milickiemu, bolesławieckiemu, jaworskiemu, oraz gminie Żmigród.

 

Pan Wiesław Kras z Urzędu Gminy i Miasta Żmigród przekonywał nas w jaki sposób mądrze wydawać zezwolenia na wycinkę drzew

Podczas seminarium poświęciliśmy także chwilę uwagi regulacjom i praktyce udzielania pozwoleń na usuwanie drzew. Pan Wiesław Kras ze Żmigrodu opowiedział, w jaki sposób wykorzystuje mechanizm zezwalania na wycinkę dla ochrony i kształtowania zadrzewień oraz ekologicznego edukowania mieszkańców. Wspomnieliśmy przy tej okazji o tak dla nas istotnych nowych przepisach w polskim prawie, wymagających m.in. akceptacji wycinek przez RDOŚ oraz badania drzew na okoliczność występowania chronionych gatunków. Zostaną również zakazane dewastacyjne cięcia koron. Nowe regulacje zostały już podpisane przez prezydenta i wciąż czekają na ogłoszenie.

 

Wolfgang Hahn z organizacji Gruene Liga z Saksonii przedstawiający relacje długości dróg do ilości alej w kolejnych landach Niemiec

Ostatnim punktem spotkania była prezentacja pana Wolfganga Hahna, specjalisty przyrodnika z Saksonii i współpracownika organizacji Gruene Liga. Zarysował sytuację alej w Niemczech: zmagania o ich zachowanie nadal trwają i to zarówno w bogatej w drzewa przydrożne Brandenburgii, jak i w ubogiej pod tym względem Saksonii. Niektóre landy, jak Meklemburgia, wypracowały już dobre przepisy oraz praktykę sprzyjające zachowaniu i odtwarzaniu alej, wiele regionów, jak choćby Saksonia, tę drogę ma jednak wciąż przed sobą. Pan Hahn przedstawił także ciekawą koncepcję nowego projektu ochrony przyrody, krajobrazu i zabytków kultury (w tym sadzenie drzew) wzdłuż szlaku św. Jakuba, przebiegającego przez Saksonię i Dolny Śląsk, z odnogą do Milicza (podczas rozmów prowadzonych przed i po seminarium, polscy oraz niemieccy ekolodzy i przyrodnicy omówili pomysły na wspólne działania na rzecz alej).

 

Christine Weitzel z organizacji ekologicznej Robin Wood dzieląca się z uczestnikami seminarium problemami z jakimi przychodzi się mierzyć w Niemczech przy ochronie alej. Nie odbiegają one daleko od tych, z którymi musimy się zmagać ratując polskie aleje.

Jak każde ważne seminarium i to podsumowane zostało dyskusją, która przyniosła wiele konstruktywnych komentarzy i propozycji. Pan dyrektor Piotr Śniegowski wyraził gotowość udostępnienia do nasadzeń dróg powiatu ostrowskiego, których jest zwierzchnikiem. Przewodniczący rady powiatu milickiego, pan nadleśniczy Cezary Sierpiński, pochwalił przedstawione inicjatywy i przedstawił szerszy historyczny i krajobrazowy kontekst odtwarzania alej. Powtórzył swoją propozycję, złożoną na poprzednim dębowym seminarium w zeszłym roku, obsadzenia drzewami zmodernizowanej niedawno drogi powiatowej Milicz-Sulmierzyce (pierwsze do tego przymiarki już miały miejsce tej wiosny, ale zadanie utrudnia zaorywanie pasa drogowego i rozdrobnienie własności rolnej). Pan dr inż. Marcin Kadej z Uniwersytetu Wrocławskiego podkreślił znaczenie przekonywania gospodarzy ziem przy drogach do zalet zadrzewień. Przypomniał nam również, iż aleje, będące skupiskiem bioróżnorodności flory i fauny powoli przejmują rolę lasów, gdzie coraz trudniej o stare, spróchniałe drzewa.

 

Pan Piotr Śniegucki, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Ostrowie Wielkopolskim, wyraził gotowość udostępnienia do nasadzeń dróg w powiecie ostrowskim

W ramach programu Drogi dla Natury zasadzonych zostanie 30 000 drzew. To dużo dla zachowania alej, lecz w sumie niewiele, biorąc pod uwagę ilości drzew sadzonych w lasach, jak zauważył pan nadleśniczy Cezary Sierpiński. Nie tutaj należy szukać jednak sensu programu. Jak sam dodał, najistotniejszy wydaje się być jego wymiar edukacyjny. To dzięki programowi zostają wypracowane ramy konsultacji wycinek drzew zarządców dróg z przyrodnikami, zaś pracownicy gmin coraz częściej uświadamiają sobie, że to w ich rękach leży los wielu przydrożnych zadrzewień. Zaprezentowana podczas spotkania publikacja o inwentaryzacji alej w Dolinie Baryczy nie jest jedyną planowaną pozycją. Niebawem ukaże się również broszura, będąca niejako drogowskazem w postępowaniu przy ochronie i pielęgnacji alej. Drogi dla Natury to bardzo ważny program. Dla dróg, dla natury, dla nas, przede wszystkim zaś dla przyszłych pokoleń - drzewa, które sadzimy dziś, będą odgrywały swą rolę w pełni dopiero za kilkadziesiąt lat. Niech nam, zatem, rosną!!!

Posadzenie symbolicznego drzewka i takiż uścisk dłoni uczestników seminarium z Polski i Niemiec.

 

Pamiątkowe zdjęcie uczestników seminarium Drogi dla Natury. Ogromne podziękowania należą się gospodarzom spotkania, Zespole Szkół Leśnych w Miliczu, na terenie którego mogliśmy się spotkać , ale także posadzić drzewko. Fot. Emilia Militowska